środa, 20 lipca 2016

Dzień 0

Nigdy nie przypuszczałem, że lipiec będzie dla mnie czasem tak ekstremalnych przeżyć. Miniony tydzień to ciąg smutku, niedowierzania, niemego buntu i przekonania, iż nie powinno się stać to, co się stało. Zmarła moja mama. Chorowała, ale śmierć przyszła niespodziewanie. Na odejście bliskiej osoby chyba nigdy nie nadchodzi właściwy czas, zawsze jest to zbyt wcześnie. Świadomość, że teraz będzie inaczej, jest z jednej strony nie do zniesienia, z drugiej jednak - złagodzona zostaje perspektywą wyjazdu na Islandię. Chyba tylko dzięki temu wyjazdowi będę mógł się trzymać w pionie i trwać w normalności. Jednocześnie - czego nigdy bym się nie spodziewał - będzie to wyprawa życia naznaczona niespodzianie trudną melancholią.

Wylot jutro z Berlina. Pakowanie dobiegło końca. Walizka z wagą ponad 16 kilogramów i bagaż podręczny, za który będę musiał dopłacić, bo nie mieści się w wymierzonych normach. Swoją drogą co to za norma mówiąca o tym, że na pokład samolotu można zabrać bez opłaty walizkę/plecak długości maksymalnie 42 cm? Przede mną noc na autostradzie z Patrycją, Adamem i ich dziećmi. O 12:40 pierwszy raz w życiu wzbiję się w powietrze. A potem - może być już tylko wspaniale, inaczej być nie może. Islandia będzie ratunkiem w sytuacji ekstremalnego napięcia i jednocześnie miejscem, w którym będę przyglądał się możliwościom nowego życia. Wraz z odejściem rodzicielki pewien jego etap, być może właśnie polski, definitywnie się kończy. Trzymajcie kciuki, żebym nie panikował w samolocie. Jutro o tej porze będę oddychał islandzkim powietrzem!

4 komentarze:

  1. Jarku moje najszczersze kondolecje!Jestem dumna z Ciebie, jestes dla wielu wzorem. Ta podroz zmieni Cie na zawsze, nawet jeszcze tego nie podejrzewasz. Mama czuwa nad Toba, wiec lot to teraz pikus;)
    Wykorzystaj kazda chwile i zyj. Sciskam goraco!Xxx Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ewelina - tak pięknie napisałaś, że chociaż jestem ateistą, trochę przestałem się bać lotu. :)

      Usuń
  2. Najszczersze kondolencje, z głębi serca. I wspaniałej podróży.

    OdpowiedzUsuń